Rezerwowi odmieniają losy meczu. Stal Stalowa Wola 2:1 Sandecja Nowy Sącz.
Marcowy maraton Stal Stalowej Woli właśnie dobiegł końca. Zespół ten w zaledwie jedenaście dni, aż czterokrotnie pojawił się na boiskach 2 ligi. Swój bieg rozpoczął od przegranej u siebie (0:1) z liderem tabeli KKS Kalisz. Następnie zespół Ireneusza Pietrzykowskiego zanotował dwa remisy. Na Hutniczej udało się wyrównać w końcówce meczu z Wisłą Puławy, z kolei w Krakowie nie udało się utrzymać przewagi jednego gola z Hutnikiem. Mecz z Sandecją miał być zatem przełamaniem złej passy i zdobyciem trzech punktów. Co więcej, zwycięstwo to miało podtrzymać szasnę dla klubu na grę o awans do pierwszej ligi. Tym bardziej, że wśród kibiców i piłkarzy, utrzymanie pozycji w top sześć staje się głównym priorytetem. W mojej relacji w listopadzie z meczu z GKS Jastrzębie pisałem o dwóch zespołach, które biją się o utrzymanie i chyba wszyscy fani zielono-czarnych marzyli tylko o tym. Od tego zwycięstwa, drużyna Stali przegrała tylko raz i jako beniaminek swoją fo...